Dziś wszystkie dzieci oczekują wizyty Św. Mikołaja.
Oj, dietetycy chwyciliby się za głowę. No, ale trudno "darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda". Za oknem szaleje orkan Ksawery, ciśnienie atmosferyczne poniżej krytyki, więc moja energia też zerowa. Jestem dziś bardzo leniwa. Postanowiłam na obiad zrobić coś, co nie wymaga dużej pracy. Trzeba spożytkować ten pyszny serek. Będą leniwe, bardzo leniwe pierogi.
40 dkg sera rozcieram tłuczkiem do ziemniaków, dodaję 1 jajko,
10 dkg mąki pszennej, pół łyżeczki soli. Zagniatam dość twarde ciasto. W między czasie zagotowuję garnek osolonej wody. Ciasto dzielę ma kilka wałeczków, spłaszczam je dłonią, tępą stroną noża robię kratkę i kroję na równe romby. Kiedy woda się zagotuje wrzucam leniwce. Gotuję je jeszcze przez około 5 min.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz