W takich warunkach nawet nie chce mi się pisać na blogu. Dziś wieczorem trochę się zachmurzyło, więc postanowiłam napisać o brzoskwiniowej marmoladzie w/g Macieja Kuronia. Już sama wypróbowałam ten przepis. Marmolada jest słodka, aromatyczna, z lekkim goryczkowym posmaku.
Oto przepis:
2 kg brzoskwiń myjemy, usuwamy pestki i kroimy na kawałki.
Wstawiamy w żaroodpornym naczyniu do piekarnika
( z przykryciem) na około godzinę w tem. 150 st. W tym czasie obieramy 2-u cm kawałek imbiru, drobno kroimy i podsmażamy na małej patelni z dwoma łyżkami cukru i 1 łyżką wody. Uduszone brzoskwinie miksujemy, przekładamy do rondla, wsypujemy 1 kg cukru i dodajemy usmażony imbir. Gdy marmolada zaczyna się gotować dodałam 1 pokrojoną w plasterki limonkę. Całość smażyć do całkowitego odparowania. Ja smażyłam i mieszałam przez
1,5 godz. Wyszło pachnące, smaczne cudo! Polecam.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz