Jest piękna, zielona wiosna. Listki krzaków czarnej porzeczki są nieduże, zrywamy je wraz z młodymi gałązkami. Napełniamy naczynie szklane, bez uciskania. Zalewamy wódką zrobioną ze spirytusu (1:1), stawiamy na tydzień w pełnym słońcu, a następne 3 tygodnie w ciemnym niezbyt chłodnym miejscu. Po tym czasie zlewamy, dodajemy odrobinę soku cytrynowego, co polepszy kolor i będzie bardziej klarowna. Listki zasypujemy cukrem, stawiamy w cieple, żeby cukier się rozpuścił. Taki syrop dolewa się do słodkiej nalewki z czarnej porzeczki, o której napiszę wtedy, gdy owoce będą dojrzałe. Nadmieniam, że listówkę zalewam 70% wódką. Robię ją z 45% dobrej wódki i 90% spirytusu. Mocne, ale nikt nie każe pić do nieprzytomności........
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz