wtorek, 8 kwietnia 2014

Mazurka czas zacząć....

Zaczęła się wiosna i ja znów zaczęłam się budzić o nieprzyzwoicie wczesnej porze. Dziś jednak mimo, że była to 5.30, wstałam zadowolona i wypoczęta. Usłyszałam za oknem świergot ptaków....i aż się chciało żyć! Dobrze się dzień zapowiedział. Odbyło się spotkanie Klubu, na którym było wiele atrakcji. Przyjechały do nas z Lublina panie: kosmetyczki z Oriflame z nowymi prezentacjami kosmetyków, położna z prelekcją o badaniu piersi, no i brafitterka, która mierzyła i dobierała biustonosze. Jakby to powiedzieć: szał ciał! Szkoda, że było nas trochę mało jak na taką gminę... 
No, ale miałam pisać o mazurku! Na spotkanie, jako, że było ono ostatnie przed Świętami, przyniosłyśmy małe" co nie co". Były jajka faszerowane, sałatki. Ja zrobiłam mazurka jabłkowo- pomarańczowego.Tak wszystkim posmakował, że postanowiłam umieścić przepis na moim blogu.
Z 70 dkg mąki krupczatki, 15 dkg cukru pudru, 15 dkg masła, 3 jaj, 0,5 szkl śmietany 18% i pół łyżeczki proszku do pieczenia zagnieść ciasto. Odciąć 1/4, resztę rozwałkować na grubość 2 cm i przełożyć na blachę wyłożoną papierem. Z odciętego kawałka ciasta formować male kulki i udekorować brzegi mazurka. Piec w nagrzanym do 180 st piekarniku na złoty kolor. 
Masa :
6 jabłek i 2 pomarańcze obrać, poszatkować i - stale mieszając-ugotować w niewielkiej ilości wody. Dodać cukru do smaku, kandyzowaną skórkę pomarańczową sok z połowy cytryny i 1 galaretkę pomarańczową, dobrze wymieszać. Ciasto wyjąć z piekarnika i posmarować masą. Odstawić, by przestygło. Polać polewą czekoladową. Święta już za niecałe dwa tygodni, więc jak napisałam w tytule mazurka czas zacząć...









  



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz