sobota, 21 czerwca 2014

Bajgle- bułeczki z dziurką

Ostatni dzień wiosny. Już za nią tęsknię. I żeby nie mówić, że nie lubię lata ze swoimi dojrzewającymi owocami, parnymi nocami, długimi wieczorami. Uwielbiam wiosenny, zielony kolor nadziei, jej poranną rześkość, ćwiczenia wokalne ptaków.
Siedzę właśnie o poranku na ganku, w jednej ręce kubek kawusi, w drugiej  bułeczka z dziurką, czyli bajgiel, albo jak kto woli precel lub obwarzanek. Kiedyś myślałam, że raj to piękna kraina. Dziś jestem pewna, że jest on w nas samych. Każdego ranka dziękuję Bogu za to uczucie, za to, że znalazłam swoje miejsce. Och, ale się rozmarzyłam, a miałam tylko o bajglach....
Bajgle:
Zarobić ciasto drożdżowe z 50 dkg mąki, 1 łyżeczki soli, 
1 łyżki cukru, 1 dkg drożdży i 300 ml ciepłej wody. Postępować tak jak przy każdym tego typu cieście. Odstawić do wyrośnięcia. Formować 12 bułeczek, w każdej zrobić dziurkę małym kieliszkiem. Znów pozwolić by ciasto urosło. W tym czasie zagotować z 1 łyżką cukru 2 litry wody. 
Wyrośnięte bajgle wrzucać na wrzątek 1 minutę.  
 Wyjąć, wyłożyć do osuszenia na ręcznik kuchenny. Przełożyć na blachę, wyłożoną pergaminem. Posmarować jajkiem roztrzepanym z 1-ą łyżką mleka. Posypać makiem lub sezamem.
Piec w 200 st. przez około 20 min. Jeść ze smakiem lub z czym kto chce....



  
To co kocham wiosną najbardziej- to pysznie kwitnący sad....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz