poniedziałek, 2 czerwca 2014

Truskawkowe żniwa

Od tygodnia w mojej wsi rozpoczęły się zbiory truskawek. Prawie każde większe gospodarstwo ma mniejsze lub większe pole truskawek. Owoce są odstawiane do skupu, skąd przetransportowywane do dość dużej przetwórni w naszej gminie. Ja nie mam w swoim ogródku tych pysznych owoców, ale dzięki moim miłym sąsiadom często goszczą na naszym stole. Każdego roku robię konfiturę z przepisu Mamy, ale w tym roku trafiłam na ciekawy przepis angielski. Podglądnęłam Bosonogą Contessę w telewizyjnym programie kulinarnym i postanowiłam go wypróbować. Wyszła wspaniała konfitura, więc nie omieszkam podać ten przepis moim czytelnikom.
Oto on:
Na 1 kg truskawek wsypać 2-3 szkl. cukru, dodać 1 zielone jabłko (podobno ma najwięcej pektyn- ja dodałam zwykłe, kwaśne), 
2 łyżki borówek amerykańskich dla koloru (ja dałam naszą borówkę leśną -zamrożoną). Całość gotowałam około 1 godziny, do odparowania soku. Kiedy konfitura zgęstniała dodałam sok z cytryny-do smaku i 3 łyżki nalewki cytrynowej ( w przepisie był
likier pomarańczowy). Pomimo tego, że nie miałam oryginalnych produktów, które zalecała Bosonoga Contessa, wyszła mi fajna konfitura. Następną zrobię tak jak zalecała ta pani...



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz