Cieszę się ze swoich owoców życia. Żadna burza nie złamała mnie. Zimy nie lubię, ale myślę, że trzeba ją będzie godnie przeżyć....
niedziela, 6 października 2013
Prawa natury
Kiedy przychodzi październik dopadają mnie różne filozoficzne myśli. Patrząc jak Natura Matka wraz ze zmianą pór roku, zmienia wystrój krajobrazu, porównuję to do życia człowieka. Jak że piękny i świeży jest świat wiosną, kiedy wszystko rusza do nowego życia. Tak samo jest z człowiekiem. Jesteśmy pełni zapału. Pokonujemy wszelkie trudności, jak rośliny, którym nie straszne burze ani wiatry. Rodzimy i wychowujemy dzieci. Wchodzimy w czas stabilizacji, czyli w naturze w lato. Mamy jako tako ułożone życie. Raz nam wiatr w oczy wieje, raz nam słoneczko przypieka, ale jak te rośliny mocno trzymamy się swoich korzeni. Powoli zaczynamy zbierać owoce naszych poczynań, czyli dopada nas jesień życia. Fajnie jest kiedy te owoce cieszą, są zdrowe i dorodne. I w takiej jesieni jestem ja.
Cieszę się ze swoich owoców życia. Żadna burza nie złamała mnie. Zimy nie lubię, ale myślę, że trzeba ją będzie godnie przeżyć....
Cieszę się ze swoich owoców życia. Żadna burza nie złamała mnie. Zimy nie lubię, ale myślę, że trzeba ją będzie godnie przeżyć....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz