piątek, 12 lipca 2013

Moja wiara

To miał być blog o przepisach, ale dziś postanowiłam wyrazić
swoje zdanie,o tym, co dzieje się w naszym katolickim świecie.
Jak już pisałam, jestem w jesieni życia, wiele widziałam i wiele 
przeżyłam. Zaznaczam, że jestem katoliczką, wierzę w Boga.
Znam Dekalog i zastanawiam się, gdzie w nim jest napisane,
żeby jednych ludzi kochać, a innych nienawidzić.
Rodzice, którzy mieszkali przed wojną na kresach, nie wpoili
we mnie antysemityzmu. Tato mówił mi, że wobec Boga wszyscy jesteśmy równi i wszystkich ludzi trzeba kochać jak siebie 
samego. Otwieram telewizor, a tam znów afera z dobrym, mądrym księdzem i hierarchią kościelną. Po raz drugi zdarza mi się widzieć,
jak zostaje odsunięty od swojej parafii ksiądz, który pracuje dla 
Boga i dla ludzi zgodnie ze swoim sumieniem i z Dekalogiem.
Przez moje życie poznałam wielu księży, ba, nawet przez cztery
miesiące byłam gospodynią księdza.Widziałam wiele zakłamania
i obłudy. Dobrych, prawdziwych głosicieli wiary, nadziei i miłości
poznałam tylko dwóch. Obaj zostali pozbawieni swoich parafii.
Jestem oburzona, że wiele rzeczy w kościele "zamiata się po dywan". Mam nadzieję, że obecny papież Franciszek, pogoni
to towarzystwo wzajemnej adoracji...  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz