Lubię wakacje, tu na moim ranczu. Częściej są goście i jest
bardzo gwarno. Tak właśnie jest teraz. Syn z synową pojechali
na kilka dni na konferencję do Barcelony, a nam zostawili
pociechy. Dziś do tego towarzystwa dobije córka ze swoją
rodziną. Mój mały domek będzie pękał w szwach.
Pogoda dopisała, więc nie będą zalegać przed telewizorem.
Ja na okoliczność wizyty przyszykowałam trochę smakołyków.
Dla maluchów rogaliki, a dla reszty sernik.
Rogaliki:
1 kostka margaryny Palmy, szklanka śmietany 18%,
5 łyżek cukru, cukier waniliowy, 5 dkg drożdży, mąki ile zabierze
{około 50 dkg}.
Do mąki dodać utarte z 1 łyżką cukru drożdże, dodać całą resztę,
dobrze wymieszać. Jeżeli jest bardzo kleiste dodać mąki.
To ciasto nie ma w przepisie jajek.
Uformować wałek, podzielić nożem na 6 równych kawałków,
każdy z nich rozwałkować, podzielić na 12 trójkątów. Na każdy
u podstawy kłaść po łyżeczce powideł, konfitur lub nutelki,
zawijamy i do pieca na około 15-20 min. w 180 st.
Po upieczeniu polewam lukrem z cytryny i cukru pudru.
O serniku napiszę w następnym wejściu, bo już słyszę, że
towarzystwo wstało i pewnie chciałoby coś zjeść...
Muszę się wreszcie wybrać Danusiu na Twoje ranczo i pokosztować tych smakołyków. Ciągle marzę o kluchach na łachu (nie wiem czy dobrze napisałam, ale tak jakoś zapamiętałam z Twoich opowieści). Buziaczki.
OdpowiedzUsuńP.S. Rób zdjęcia!!!!
Kochana Małgosiu! Od soboty jestem wolna. Podaj tylko termin,a
OdpowiedzUsuńzrobię Ci takieeeee kluchy! Całuski!!!!!!